W między czase Harold pojechał po Alex.
Po 30 minutach Niall i Harry bili w samych bokserkach. Liam i Zayn mieli jeszcze koszulki. A Lou byl bez koszulki ale w spodniach. Ja byłam w koszulce i spodniach nie mialam jedynie skarpetek. A Al bez koszulki. Przez co Hazz ciągle się na nią patrzył , znaczy ogólnie sie ciągle na nią patrzyl ale teraz nie na twarz tylko na to nizej. Ale to norma. Na koniec gry gdy wszyscy juz byli w samej bieliźnie przerwaliśmy gre.
Ubraliśmy się i akurat przyjechała Perrie. Przywiozła ze sobą jakieś horrory i popcorn. Ale to na wieczur-noc. A tym czasem rozkminialiśmy co będziemy robić. Nikt nic nie wymyślił. Po pewnym czasie zaóważyłam że brakuje Malika. Domyśliłam się że poszedł na taras zapalić i postanowiłam się dolączyć.
Poszłam do niego .
J: Co tam?
Z: Jakoś leci. Palisz ?- zapytał pokazując na fajke
J: Nałogowo nie ale czasem mi sie zdarzy zapalić.
Z: A chcesz ?
J: Możesz dać.
Odpalił mi nowego papierosa i tak staliśmy patrzą przed siebie i nic nie mówiąc. Usiadłam na jakimś stopniu a po chwili Zayn sie dołączył.
N: Jeny . Ty palisz - usłyszałam za sobą głos Horana co mnie troche wystraszyło.
J: Nie! Znaczy tylko czasem ale nie nałogowo..
N: Ehh.. no dobra nie moja sprawa. Nie bede Ci morałów prawił.
Powiedział troszke smutny i wyszedł. Wiedziałam że go zawiodłam. I po co mi to było. Czy tak ciężko powiedzieć nie ? Zgasiłam papierosa i wrzuciłam do popielniczki. I pobiegłam do Niall'a żeby mu wytlumaczyc. Znaczy ne wiem do konca co mu powiem ale trudno.
J: Niall czekaj ! -krzyknełam z drugiego końca korytarza.
Chłopak odwrócił się w moją i stanął . Szybko do niego podeszłam.
J: Przepraszam ..
N: Nie masz za co . To twoja sprawa, twoje życie, twoje zdrowie, twój wybór . Co prawda nie cjce zebys paliła ale co ja będę Ci gadał.
J: To była chwila słabości. - mówiłam dalej nie nawiązując do tego co przed chwilą powiedział - wiem że Cie tym zawiodłam. Wiem nie spodziewałeś się tego. Ale ....ale.... juz sama nie wiem .
N: Dobra. Było mineło. Ale obiecaj mi ze wiecej nie zapalisz przynajmniej w tym domu i na jego terenie i przymnie .
J: Postaram się.
Patrzyliśmy się tak na siebie przez chwile i prawie się pocałowaliśmy ale Horan się odwrocił. No tak nie zbyt ładnie pachne.
N: Emm.. przepraszam ale nie lubie tego zapachu.
J: Spoko. Rozumiem. Lepiej pójde umyć zeby i się wypsikać.
N:Będę czekał w moim pokoju na balkonie.
Ruszyłam do kibelka i zrobiłam to co miałam zrobić. Po czym poszłam na balkon gdzie siedział Niall. Podeszłam bliżej i usiadłam obok. Siedzieliśmy chwile, kiedy nagle poczułam jak kładzie swoją dłoń na moją. Popatrzyłam na niego i spojrzałam w jego piękne bladoniebieskie oczy. Chwile później nasze usta złączyły się.
N: Jeny. ?-zapytal po tym jak się oderwaliśmy od siebie
J: tak .
N: Zostaniesz moją dziewczyną?- powiedzial z nadzieją w głosie
J: No wiesz niezbyt dlugo sie znamy - gadalam takie bzdury i wodziałam ze on sie pomalu zalamuje - no i wiesz nie wiem...
N: No dobrze - powiedzial smutny
J: Żartuje głupku !- wykrzyknełam - Pewnie ze zostane.
Na jego twarzy widziałam uśmiech i wielką radość . Wbiłam się w jego usta łącząc je w długi pocałunek.
Siedzieliśmy tak w siebie w tuleni i patrzyliśmy na zachud słońca.
***
Po godzinie 22 włączyliśny pierwszy horror. Ja jak zwykle siedzialam na kolanach blondyna.
Jeszcze nikt nie wiedział o nas. Ale pewnie się domyślali lub mieli nadzieje ze bedziemy parą. Bo przy strasznych scenach wtulałam się w jego tors.
Gdy skączyliśmy oglądać drugi film postanowiłam że tym razem jak noramalny człowiek pójde się w końcu wieczoram a raczej w nocy umyć. Zanim wyszłam oznajmiłam wszyatkim że ide spać a oni tylko po kolej odpowiedzieli mi " Dobranoc" .
Po umyciu się i przebraniu w zadużą koszule Horana, którą wzięłam z jego garderoby miejąc nadzieje ze nie bedzie zły. No w końcu musiałam w czymś spać. Leżałam w łóżku i nie mogłam zasnąć. Więc postanowiłam sprawdzić zdj. Które chłopcy wstawili. Niektóre były nawet fajne. Przeczytałam także komentarze pod nimi na Twitterze. Dużo było typu " Ta *** zabrała mi.mojego meża" itp. Ale były też te miłe " Fajne zdęcie
Pozdrawiam xx" itd.
20 minut później pszyszedł Niall.
N: A ty jeszcze nie śpisz ?
J: Nie mogę.
N: To zaraz zobacze co da się zrobić. Tylko się umyje. - powiedzial i znikną w łazieńce.
Chwile później przyszedł z powrotem. Położył się obok mnie zacząl bawić moimi włosami. Gadaliśmy o tym kiedy im o TYM powiemy. I postanowiliśmy że zrobimy to po śniadaniu lub przed obiadem. Horan nadal bawił się moim kłakami a ja w pewnym momęcie usnęłam.
Śniło mi się że jestem już po ślubie z Niallem i mamy dwujke dzieci. Chłopczyka i dziewczynkę.
Był to piękny sen.
____________________________________
Kolejny rozdział już 2 dzisiaj. Znaczy nie dokońca dzisiaj ale tak jakby.
Ogólnie to mi sie osobiście podoba.
Blędy zostaną poprawione jak wejde na kompa.
Dobranoc :*